Zindywidualizowane i spersonalizowane doradztwo metodyczne

Zindywidualizowane i spersonalizowane doradztwo metodyczne

Photogenica-PHX343781922 (1)
12 listopada 2025

Personalizacja doradztwa, część 3 – Tutoring

Czwórka, tutoring i przestrzeń dla rozwoju – refleksja dla doradców metodycznych

Intuicyjnie schodzę im z drogi, bo mam wrażenie, że za chwilę wpadnie na mnie z impetem cała czwórka koni. Rozwiane grzywy, napięte mięśnie, pełny galop. Patrzę na jeden z najsłynniejszych obrazów Józefa Chełmońskiego – „Czwórka”. Ten obraz porusza nie tylko przez realizm sceny, ale przede wszystkim przez zaklęte w niej emocje. Prawdziwy talent malarski.

Ale nie byłoby tego Chełmońskiego, gdyby nie Wojciech Gerson – wybitny twórca i pedagog. „Zgromadził wokół siebie liczne grono studentów tworzących swoistą szkołę Gersona” – czytamy na stronie Muzeum Narodowego w Krakowie. Pod jego skrzydła trafili późniejsi mistrzowie przełomu XIX i XX wieku. Gerson dbał nie tylko o warsztat – kładł nacisk na rysunek, studia z natury, zachęcał do dalszej edukacji, wspierał indywidualność, umożliwiał wyjazdy zagraniczne, szczególnie do Paryża.

Od Gersona do olimpijczyków – ciągłość polskiej szkoły tutoringu

Gdy patrzymy na relację Gerson–Chełmoński, widzimy coś więcej niż tylko nauczanie techniki malarskiej. To była edukacja oparta na zaufaniu, indywidualnym podejściu i wspieraniu talentu. Gerson nie tylko uczył – tworzył przestrzeń, w której młodzi artyści mogli się rozwijać, eksperymentować, dojrzewać.

Ta tradycja – choć nie zawsze nazywana wprost – przetrwała w polskiej edukacji. Dziś widzimy ją w pracy nauczycieli, którzy prowadzą uczniów do sukcesów w olimpiadach informatycznych. Nie chodzi tu o system, podręczniki czy programy. Chodzi o relację, inspirację, o tworzenie środowiska, w którym młody człowiek może odkrywać swój potencjał.

W gruncie rzeczy to ten sam mechanizm, który działał w XIX-wiecznej pracowni malarskiej i który dziś działa w sali informatycznej, na kółku olimpijskim, w klubie Toastmasters czy w grupie samouczenia się. To szkoła tutoringu, obecna w Polsce od zawsze – tylko zmieniają się narzędzia, dziedziny i pokolenia.

A jednak… Polacy potrafią

Podobno polska nauka jest w zapaści, a edukacja przestarzała. A jednak – Polak założył OpenAI. Polak stworzył najlepszy program na świecie do generowania głosu. Polacy odkryli i komercjalizują technologię kropek kwantowych. Polak wystrzelił i obsługuje sieć satelitów obserwacyjnych.

Co roku kilku Polaków znajduje się w finałach Międzynarodowej Olimpiady Informatycznej – i ją wygrywa. Na listach laureatów pojawiają się te same szkoły: licea z Gdyni, Warszawy, Wrocławia… a nawet jedna szkoła podstawowa. Obok – nazwiska nauczycieli, którzy prowadzą tych olimpijczyków. Wygląda na to, że robią to dobrze.

Wielu chciałoby poznać ten sekret. Pytają: „Co to za metoda, która tak rozwija młode umysły, że sięgają szczytów?”.

„Ja tylko stworzyłem im przestrzeń”

Profesor Szubartowski, zapytany o swój sposób pracy, odpowiada: „Ja tylko stworzyłem im przestrzeń i pozwoliłem im się uczyć”. Skoro twierdzi, że nie robi niczego specjalnego, można by uznać, że to po prostu w tamtych okolicach rodzą się geniusze. A w innych – nie. Chyba natychmiast przyznasz, że to naciągane twierdzenie.

Oczywiście, te szkoły są znane i przyciągają uczniów, którzy interesują się naukami ścisłymi i są gotowi dojeżdżać z daleka. Ale jest też coś więcej – niezwykła siła w metodzie pracy z uczniem zdolnym.

Tutoring rówieśniczy – metoda, która działa

Metoda ta nazywa się tutoringiem rówieśniczym. Opiera się na tym, że każdy uczestnik grupy chce się uczyć i ma wystarczająco silną motywację wewnętrzną. Uczniów nie trzeba pilnować, popędzać ani zadawać im dodatkowych prac. Sami decydują, czego będą się uczyć i jak długo – w kontekście konkretnego celu edukacyjnego.

Każdy uczestnik jest traktowany równo. Każdy rotacyjnie staje się nauczycielem dla pozostałych.

Metoda jest skuteczna, choć nie jest nowa, nie jest przeznaczona dla informatyki ani nawet nie ogranicza się do uczniów.

Ten sposób jest znany na świecie. Tak funkcjonują grupy samouczenia się w szkołach, na uczelniach, w firmach. Przykładem jest organizacja Toastmasters, w której ludzie uczą się przemawiania publicznego. Uczą się z własnej woli, w wolnym czasie, na podstawie dostarczonych materiałów. W grupach, w których wszyscy są równi i rotacyjnie przyjmują role: ucznia, organizatora, coacha, nauczyciela.

Każdy członek klubu Toastmasters, gdy czuje się gotowy, może występować w konkursach. Społeczność liczy tysiące klubów i członków na całym świecie, także w Polsce – w języku polskim i obcych. Metoda sprawdzona. Wyniki udowodnione. Można się zainspirować.

A gdyby tak… doradcy metodyczni?

Skoro tutoring działa, może warto rozciągnąć go także na dorosłych? Co by było, gdyby nauczycieli potraktować tak jak uczniów zdolnych?

W końcu każdy z nas był kiedyś wyjątkowo dobrym uczniem swojego przedmiotu. Dlatego wybraliśmy go na temat studiów. Dlatego zdecydowaliśmy, że będziemy go uczyć. Bez naciągania – jesteśmy uczniami zdolnymi.

A gdyby dla nas wprowadzić tutoring rówieśniczy?

Okazuje się, że wielu dobrych trenerów oświaty już tak pracuje – zadają pytania, prowokują rozważania, nie wykładają materiału, pozwalają dojść do wniosków. Potem korygują, naprowadzają, sugerują badania. I znów – grupa dochodzi do kolejnych wniosków. Przyswaja nie tylko fakty, ale głębokie zrozumienie. A to prowadzi do realnego stosowania wiedzy.

Podsumowanie

Trudno powiedzieć, czy gdyby nie było Gersona, nie byłoby również Chełmońskiego – nie ma już jak ich zapytać.

Ale na pewno można zapytać głównych programistów w OpenAI. To uczniowie profesora Szubartowskiego, którzy mówią, że dzielą swoje życie na „przed” i „po” spotkaniu z nim. I jednym głosem twierdzą: „Nie byłoby mnie tu, gdzie jestem, gdyby nie profesor Szubartowski”.

„Dajcie mi punkt podparcia, a poruszę Ziemię” – cytujemy czasem Archimedesa, bo zapominamy, że tak naprawdę powiedział: „Dajcie mi odpowiednio długą dźwignię i punkt podparcia”. A więc rozumiem, że nie wystarczy tylko wymyślenie zasady, zrozumienie istoty. Potrzebne są też narzędzia, techniki, odpowiednie materiały – aby stworzyć odpowiednio długą dźwignię.

Mam nadzieję, że ten tekst zainspirował Cię do spojrzenia na tutoring w nowy sposób.

A jeśli chcesz zdobyć również „odpowiednio długą dźwignię” – głębiej przemyśleć i opanować narzędzia oraz podejścia, dzięki którym wykorzystasz tutoring, aby wydobyć pełen potencjał z siebie i nauczycieli – uczymy tego w naszym projekcie.

Więcej informacji i zapisy

Inspiracja z muzeum

A „Czwórkę” oraz inne obrazy Chełmońskiego można do końca listopada zobaczyć na żywo w ramach wystawy czasowej w Muzeum Narodowym w Krakowie. Może warto się tam wybrać – nie tylko po wrażenia estetyczne, ale po inspirację. Bo czasem wystarczy spojrzeć, aby zrozumieć, że najważniejsze w edukacji to stworzyć przestrzeń. I pozwolić się uczyć.

Beata Michalska

ekspertka projektu „Opracowanie rozwiązań zapewniających dostęp do wysokiej jakości zindywidualizowanego i spersonalizowanego doradztwa metodycznego”

#FunduszeEuropejskie #FunduszeUE

6 listopada 2025

Personalizacja doradztwa, część 2 – Coaching

Skąd się biorą pytania i dlaczego tylko dzieci je zadają?

„Poskładaj zabawki, idziemy do cioci Zosi”.
„Dlaczego?”
„Bo się umówiliśmy”.
„Dlaczego?”
„Bo lubimy ciocię Zosię”.
„Dlaczego?”
„Bo ciocia Zosia jest naszą rodziną”.
„Dlaczego?”

Brzmi znajomo? Każdy rodzic zna ten dialog. Gdy dziecko zaczyna mówić pełnymi zdaniami, pytania stają się jego ulubioną formą komunikacji. A wśród nich króluje jedno – „Dlaczego?”. To ono otwiera drzwi do świata logiki, emocji, relacji i sensu.

Ale czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, kiedy te pytania znikają? Dlaczego jako dorośli przestajemy je zadawać?

Czy to szkoła zabija ciekawość?

Najłatwiej byłoby zrzucić winę na szkołę. Przecież nauczyciele często uciszają dzieci, które zadają „za dużo” pytań. Ale to tylko część prawdy. W miarę jak dorastamy, przechodzimy z trybu dociekania do trybu realizowania. Zamiast pytać, zaczynamy działać. Lista zadań rośnie, a my – zupełnie nieświadomie – gubimy coś bardzo ważnego: ciekawość.

A przecież to właśnie pytania są fundamentem rozwoju. Nie tylko cywilizacji, ale też każdego z nas.

Skąd się biorą pytania?

To pytanie jest piękne i prowokujące – jakby dotykało samego źródła ciekawości.

Wydaje się, że pytania rodzą się z potrzeby zrozumienia. Są efektem zetknięcia się z czymś nieznanym, zaskakującym lub niepasującym do dotychczasowego obrazu świata. Są odzwierciedleniem mechanizmu poznawczego, który uruchamia myślenie, otwiera drzwi do dialogu i chroni przed stagnacją. Pytanie to pierwszy krok do refleksji, do rozmowy z innymi, z samym sobą, z rzeczywistością. Bez pytań nie ma rozwoju, jest tylko powtarzanie.

Można powiedzieć, że pytania to sposób, w jaki umysł mówi: „Tu coś się nie zgadza – sprawdźmy to”.

Dlaczego tylko dzieci pytają?

Oczywiście nie tylko dzieci zadają pytania – ale dzieci robią to najgłośniej, najodważniej i najczęściej. Dlaczego? Bo nie boją się oceny, nie mają jeszcze społecznego lęku przed „głupim pytaniem”. Nie są jeszcze nasycone odpowiedziami – ich świat dopiero się buduje. Są w stanie ciągłego odkrywania – wszystko jest nowe, więc wszystko budzi ciekawość.

Dorośli też pytają – ale często w myślach, w ciszy, w notatkach. Czasem pytania ukryte są za stwierdzeniami, czasem za ironią, czasem za milczeniem. A czasem… w ogóle przestają się pojawiać, bo wydaje się, że „już wszystko wiadomo”.

Kopernik, odkrywcy i my

A gdyby Kopernik nie zapytał, dlaczego niektóre punkty na niebie poruszają się szybciej niż inne, nie uruchomiłby w sobie tej iskry ciekawości, która ostatecznie zmieniła nasze postrzeganie świata, bo przecież już wszystko było wiadomo.

Odkrywcy, innowatorzy, badacze – wszyscy zaczynają od pytania. „Jak rozwiązać ten problem?” „Dlaczego to działa tak, a nie inaczej?” „Co można zmienić?”

Czasem wystarczy jedno pytanie – na przykład: „Ile waży woda, która wylała się z wanny?” Innym razem trzeba pytać wielokrotnie, aż odpowiedź zacznie się wyłaniać.

Ale pytania nie są tylko domeną nauki. Są też podstawą rozwoju osobistego i duchowego.

Kim jestem, co wybieram, co myślę?

Zaczyna się od tych fundamentalnych:
„Kim jestem?”
„Kim lub czym jest moje «ja»?”
„Co jest dla mnie ważne?”
„Co wybieram na co dzień?”

Rzadko wypowiadamy je na głos. Ale to nie znaczy, że ich nie zadajemy. W naszych głowach toczy się nieustanny dialog – mniej lub bardziej świadomy – w którym pytania pojawiają się cały czas. Problem polega na tym, że często są to pytania nieuświadomione. A to, jakie pytania sobie zadajemy, ma ogromny wpływ na nasze życie.

Być może mielibyśmy więcej odpowiedzi na nasze wątpliwości i życiowe wyzwania, gdybyśmy tylko postawili właściwe pytanie.

Sztuka zadawania właściwych pytań

I tu pojawia się coach.

Mówi się, że coach nie musi znać odpowiedzi. Ale musi znać pytania. Czasem są to pytania pozornie oczywiste:
„Jak często się to zdarza?”
„Kto najczęściej bierze w tym udział?”
„Czy zdarzyło się kiedyś, że zachowałaś się inaczej?”

I nagle, gdy je słyszysz, myślisz: „No tak, czemu sama o to nie zapytałam?”

Ale czasem coach zadaje pytania przewrotne, wręcz prowokacyjne:
„A co, jeśli naprawdę wszystko przeminie? Gdyby to była prawda, robiłbyś coś inaczej? Może czegoś robiłbyś więcej, a czegoś innego nie robiłbyś wcale?”.

I wtedy pojawia się ten stan zadumy: „Rzeczywiście nie przyszło mi to dotąd do głowy”.

Budda, Tony Robbins i kałuża

Budda i Tony Robbins – dwa zupełnie różne światy. A jednak obaj mówią, że pytania, które sobie zadajesz, są ważniejsze od odpowiedzi.

Wyobraź sobie dwie osoby, które w jesienny dzień oblewa wodą z kałuży przejeżdżający samochód.

Pierwsza pyta: „Dlaczego zawsze mnie to spotyka?”.

Druga: „Jak mogę się szybko wysuszyć, żeby nie zmarznąć?”.

Przyznasz, że ich świat nie jest taki sam. Inaczej się czują i inaczej działają.

Pytania kształtują rzeczywistość

Po chwili zastanowienia zgodzisz się pewnie, że pytania, które sobie zadajemy – świadomie lub nie – kształtują nasze życie. Problem w tym, że wielu z nas zadaje sobie pytania błędne. Takie, które nie prowadzą do rozwiązania, tylko utrwalają problem.

Dobra wiadomość? Tego można się nauczyć. Można nauczyć się stawiania pytań rozwojowych, wysokiej jakości. Takich, które otwierają nowe perspektywy.

„Jak można ten proces usprawnić i przyspieszyć?” – możesz zapytać. Jedna z dobrych odpowiedzi, to coaching.

Doświadczeni coachowie, oprócz tych podstawowych, stawiają również pytania nieoczywiste – takie, które nie przyszły dotąd klientowi do głowy. I właśnie dlatego, że zostały postawione, mogą zmienić cały obraz sytuacji.

Zrozumieć pytania i ich wartość

Jak zatem odkryć, stworzyć i postawić takie nowatorskie pytanie, które zmienia wszystko? Wachlarz pytań poszerza się wraz z doświadczeniem, a doświadczenie rośnie dzięki działaniu i analizie jego przebiegu — poprzez autorefleksję i superwizję.

W pracy doradczej, szczególnie w kontekście personalizacji wsparcia, coaching może być nie tylko metodą, ale też postawą. Postawą ciekawości, otwartości i gotowości do zadawania pytań, które mają znaczenie.

Jeśli chcesz pogłębić tę umiejętność – zarówno dla siebie, jak i dla osób, które wspierasz – warto sięgnąć po dobre źródła, praktykę i wymianę doświadczeń.

Warto pielęgnować w sobie dziecięcy sposób pytania – z ciekawością, bez lęku, z otwartością. Bo kiedy odzyskujemy dziecięcą ciekawość i łączymy ją z dorosłą świadomością, zaczyna się prawdziwy rozwój.

Chcesz pogłębić temat? Na przykład: jak wspierać zadawanie pytań w doradztwie metodycznym? Zapraszamy do udziału w naszym szkoleniu.

Więcej informacji i zapisy

 

Beata Michalska

ekspertka projektu „Opracowanie rozwiązań zapewniających dostęp do wysokiej jakości zindywidualizowanego i spersonalizowanego doradztwa metodycznego”

#FunduszeEuropejskie #FunduszeUE

5 listopada 2025

Mentoring w edukacji

23 października br. odbyło się spotkanie online dla nauczycieli, pedagogów, edukatorów i wszystkich osób zainteresowanych rozwojem zawodowym, zorganizowane przez Bibliotekę Pedagogiczną im. gen. bryg. prof. Elżbiety Zawackiej w Toruniu. Wykład „Kompetencje nauczyciela, o których warto porozmawiać” poprowadziła trenerka w projekcie „Opracowanie rozwiązań zapewniających dostęp do wysokiej jakości zindywidualizowanego i spersonalizowanego doradztwa metodycznego” – Agnieszka Przybyszewska.

Podczas spotkania zostały poruszone kluczowe zagadnienia, dotyczące m.in.:

  • sposobów zadbania o siebie przez nauczycieli, aby wciąż czuli motywację do pracy;
  • kompetencji, które warto rozwijać, aby lepiej odnaleźć się w „szkole jutra”;
  • elementów wspierających rozwój osobisty i zawodowy w obliczu dynamicznych zmian w edukacji;
  • mentoringu jako istotnego elementu wspierającego procesy rozwoju zawodowego nauczycieli.

Mentoring w środowisku szkolnym to znacznie więcej niż wymiana doświadczeń – to strategiczne narzędzie rozwoju osobistego i zawodowego, które ma kluczowy wpływ na atmosferę pracy, zaangażowanie kadry i jakość nauczania. Jeśli jest właściwie wdrożony, uwalnia ogromny potencjał – zwiększa motywację i zaangażowanie, fundamentalnie poprawia samopoczucie i buduje pewność siebie wśród nauczycieli.

Mentoring w szkole to praca na zasobach, oparta na wsparciu koleżeńskim, która pozwala wykorzystać potencjał doświadczonej kadry. Ma on trzy odsłony:

  1. Mentoring dla nauczycieli rozpoczynających ścieżkę zawodową. Doświadczony pedagog (mentor) pełni funkcję przewodnika, wspierając młodego nauczyciela w planowaniu lekcji, zarządzaniu klasą i radzeniu sobie z wyzwaniami dydaktycznymi. Ta rola, w przeszłości często związana z funkcją opiekuna stażu, obecnie koncentruje się na zapewnieniu miękkiego wejścia do zawodu. Buduje to pewność siebie osoby zaczynającej pracę z uczniami, redukuje stres adaptacyjny i znacząco obniża ryzyko wypalenia zawodowego na początkowym etapie kariery. Jest to inwestycja w stabilność i trwałość kadry.
  2. Mentoring wsparciem doradców metodycznych i konsultantów. Doradcy metodyczni mogą wykorzystać zasady mentoringu do pracy z nauczycielami nad wdrożeniem nowych metod nauczania (np. oceniania kształtującego, technik cyfrowych). Relacja mentoringowa zastępuje sztywny instruktaż partnerskim rozwojem, którego celami są usprawnienie i innowacja warsztatu pracy. Takie podejście zwiększa zaangażowanie w doskonalenie i promuje kulturę ciągłego uczenia się.
  3. Mentoring koleżeński dla doświadczonej kadry. Nauczyciele na podobnym poziomie doświadczenia (mianowani i dyplomowani) łączą się, aby wspierać siebie wzajemnie w doskonaleniu warsztatu i wymianie doświadczeń. Jest to możliwe poprzez obserwacje lekcji (zgodne z zasadami kultury feedbacku), wymianę materiałów metodycznych czy wspólną analizę przypadków. Umożliwia to działanie rozwojowe ukierunkowane na siebie i innych w szkole, zapobiega stagnacji i sprzyja twórczej atmosferze w gronie pedagogicznym. Nauczyciele czerpią od siebie, co wzmacnia ich motywację wewnętrzną.

Poza tym mentoring jako narzędzie rozwoju osobistego to coś więcej niż dzielenie się wiedzą. To relacja, która rozwija obie strony – zarówno mentora, jak i mentorowanego.

Mentoring odgrywa więc kluczową rolę w rozwoju osobistym, a także w budowaniu odporności psychicznej. W kontekście odporności psychicznej staje się przestrzenią, w której nauczyciel uczy się adaptacji do trudnych warunków, efektywnego zarządzania stresem oraz budowania pozytywnych przekonań o własnych kompetencjach. Mentor nie tylko pomaga w problemach metodycznych, lecz także wzmacnia zdolność nauczyciela do podnoszenia się po porażkach i utrzymywania zdrowej równowagi psychicznej. Taki holistyczny mentoring bezpośrednio poprawia samopoczucie i sprawia, że nauczyciel staje się odporniejszy na wyzwania szkolnej rzeczywistości.

Podsumowując: mentoring to budowanie relacji, która zmienia szkołę, a relacja oparta na wzajemnym zaufaniu i partnerskim rozwoju jest fundamentem dla szkoły przyszłości. Mentoring pozwala na systematyczne wzmacnianie i rozwój kadry, ponieważ przekuwa indywidualne doświadczenie w zbiorowy zasób wiedzy. To inwestycja, która zwraca się w postaci zwiększonej efektywności pracy, lepszej atmosfery i – co najważniejsze – w podwyższonej jakości edukacji.

Wdrożenie systemowego podejścia do mentoringu jest właściwą drogą, aby w pełni wykorzystać potencjał wzajemnego czerpania wiedzy i doświadczeń.

Potrzebę mentoringu potwierdzają wyniki badań z nauczycielami. Więcej informacji w raportach:

Diagnoza aktualnego stanu doradztwa metodycznego w Polsce

Badanie TALIS 2024

#FunduszeUE

3 listopada 2025

Harmonogram działań projektowych

Lp.DziałaniePlanowany termin realizacji
1Prace Zespołu konsultacyjno-doradczego

Spotkania robocze ekspertów: 23.05.2024, 11.06.2024, 1.07.2024, 21.11.2024, 13.12.2024, 16.01.2025, 6.02.2025
2 kw. 2024 -
4 kw. 2025
22 Badanie stanu doradztwa metodycznego w Polsce

Spotkanie on-line inaugurujące badania pt. Doradztwo metodyczne w Polsce – badanie stanu i perspektywy rozwoju - 5.11.2025
3 kw. 2024 -
1 kw. 2025
3Konferencja dwudniowa upowszechniająca (stacjonarna)
pn. „System doskonalenia nauczycieli – dokąd zmierzamy?”

24–25.04.2025, Warszawa
2 kw. 2025
4Spotkania z przedstawicielami placówek doskonalenia nauczycieli w obszarach: edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna, podstawowa i ponadpodstawowa, zarówno ta ogólna, jak i związana z kształceniem zawodowym (2 spotkania):


Panel dyskusyjny: Praktyka doskonalenia oparta na współpracy - mentoring i tutoring w doradztwie metodycznym
24.09.2024 w godz. 13.00-14.30
3 kw. 2024 -
4 kw. 2025
5Opracowanie rekomendacji dla doradców metodycznych i nauczycieli konsultantów oraz założeń dotyczących mentoringu i tutoringu w doradztwie metodycznym

Spotkania ekspertów: 24.01.2025, 14.02.2025, 25-26.02.2025, 26.03.2025, 10.04.2025, 29.04, 25.06.2025, 8.07.2025, 26.08.2025
1 kw. 2025 -
3 kw. 2025
6Przygotowanie trenerów i trenerek, którzy będą szkolić doradców metodycznych oraz nauczycieli konsultantów zgodnie z wypracowanymi rekomendacjami, w tym w zakresie wykorzystania mentoringu i tutoringu z elementami coachingu w pracy zawodowej
12-14.09.2025 - Centrum Szkoleniowe ORE w Sulejówku
3 kw. 2025
7Szkolenia dla doradców metodycznych i nauczycieli konsultantów – 600 osób (2 tury szkoleniowe)
8 grup - szkolenia realizowane w Warszawie
2 grupy - szkolenia realizowane w Poznaniu

3 kw. 2025 -
4 kw. 2026
8Sieć współpracy i samokształcenia3 kw. 2025 -
2 kw. 2027
9Szkolenia wstępne dla kandydatów na doradców metodycznych2 kw. 2027 –
3 kw. 2027
10Konferencja upowszechniająca wnioski w zakresie wdrożenia standardów pracy doradcy metodycznego3 kw. 2027
11Wdrożenie przez doradców metodycznych i nauczycieli konsultantów standardów wśród nauczycieli - 1 800 osób4 kw. 2025 -
3 kw. 2027
12Dodatkowe działania

• Cykl spotkań on-line Dialogi o doradztwie metodycznym

Doradztwo metodyczne dziś: adaptacja, indywidualizacja, równowaga – 10.12.2024

Równowaga i rozwój – wspieranie dobrostanu w pracy doradcy metodycznego – 11.02.2025

Jak być liderem swojego wizerunku –marka osobista w praktyce dla doradców metodycznych – 18.03.2025

AI jako wsparcie dla doradców metodycznych – 20.05.2025

Od eksperta do partnera – jak mentoring i coaching zmienią doradztwo metodyczne? - 3.06.2025

• Biegłość w AI - sztuczna inteligencja w doradztwie metodycznym - kursu dla pdn i kuratoriów oświaty - 29.05.2025-23.06.2025.
4 kw. 2024 – 3 kw. 2027

30 października 2025

Personalizacja doradztwa, część 1 – Mentoring

Na początku mojej drogi konsultantki biznesowej czułam się zagubiona. Szukałam wiedzy, doświadczenia, wskazówek. Nowe zadania przytłaczały, a ja nie wiedziałam, od czego zacząć. Sięgnęłam po wykład prowadzony przez kobietę sukcesu – liczyłam na to, że ruszę z miejsca, że poczuję się zainspirowana. Tymczasem poczułam się gorsza. Nieadekwatna. Pojawiła się myśl: „Ten mój pomysł, żeby doradzać przy informatyzacjach, to jakaś mrzonka. Mam 26 lat. Co ja właściwie umiem? Co mam do zaoferowania?”.

Trwałam w tym samobiczowaniu przez kilka godzin, aż przyszło olśnienie. Zrozumiałam, że korzystanie z mentoringu nie polega na tym, by patrzeć w górę z zachwytem, ale by znaleźć kogoś, kto jest tylko kilka kroków dalej. Kogoś, kto pamięta drogę i chce się tym podzielić.

Często, zafascynowani wizją sukcesu, wybieramy na mentorów osoby, które już są na samym szczycie — multimilionerów, celebrytów, guru. Ich osiągnięcia imponują, ale jednocześnie są tak odległe, że zamiast motywować, potrafią onieśmielać. Zaczynamy myśleć, że nigdy nie dotrzemy tam, gdzie oni są, więc nawet nie warto próbować.

Jak wybrać mentora – kilka gałęzi wyżej, nie na samym wierzchołku

Wyobraź sobie, że wspinasz się na drzewo.

Dobry mentor dla Ciebie to ktoś, kto jest kilka gałęzi wyżej niż Ty. Nie na samym wierzchołku, nie poza zasięgiem, ale właśnie tak wysoko, że może dosięgnąć do Ciebie i podać Ci rękę. Może pomóc Ci wspiąć się kilka poziomów wyżej – bez presji, bez porównań, bez błysku reflektorów.

Dobry mentor to ktoś, kto potrafi pomóc Ci dojść do miejsca, w którym czujesz, że masz wpływ. Że możesz. Że warto. Nie ten, który osiągnął wszystko i mówi z perspektywy sukcesu, ale ten, który zna trudności, wątpliwości, potknięcia. Który nie tylko pokazuje cel, ale też rozumie, jak wygląda droga.

Dobór mentora trzeba dostosować do swojego aktualnego etapu rozwoju. Zamiast kogoś z „górnej półki” potrzebny jest ktoś, kto jest tylko kilka kroków dalej niż my. Kto rozumie, bo jeszcze niedawno był dokładnie tam, gdzie my.

Taka perspektywa jest szczególnie pomocna dla doradców metodycznych – zarówno tych, którzy sami szukają wsparcia, jak i tych, którzy chcą wspierać innych.

Mentor – kto to właściwie jest?

Mentor to nie nauczyciel. To raczej ktoś, kto przeszedł już drogę, którą Ty dopiero zaczynasz. Kto nie tylko wie, co robić, ale też – dlaczego i jak. Kto potrafi to przekazać.

Jednak tu pojawia się pierwsza pułapka. Czy ktoś, kto zdobył 30 tysięcy followersów na Instagramie, naprawdę wie, jak zbudować markę osobistą? Czy potrafi nauczyć tego innych?

Okazuje się, że niekoniecznie. Bo żeby czegoś nauczyć, nie wystarczy, że sami coś potrafimy. Potrzebna jest świadomość tego, co konkretnie zrobiliśmy, żeby osiągnąć dany rezultat. Potrzebna jest pokora – żeby wiedzieć, że nie wszystko, co zadziałało u nas, zadziała u innych. I wreszcie: potrzebna jest gotowość, żeby być w relacji, a nie na piedestale.

Czy zawsze jest dobry moment na mentoring?

Być może już tego doświadczyłeś. Czasem oglądasz inspirujące historie sukcesu i czujesz przypływ energii. Ale czasem – wręcz przeciwnie. Czujesz się gorzej niż wcześniej. Myślisz: „Wszyscy dają radę, tylko ja nie”. Zamiast skrzydeł – ciężar.

Dlaczego tak się dzieje? Ogromne znaczenie ma Twój stan energetyczny. Jeśli jesteś zmęczony, przytłoczony, zniechęcony – nawet najlepszy przykład może Cię zdołować. I to nie dlatego, że coś z Tobą nie tak. Po prostu – to nie jest dobry moment na przyjmowanie inspiracji.

Jak być mentorem, który naprawdę wspiera?

Mentoring to nie tylko przekazywanie wiedzy. To sztuka obecności.

Mentoring to nie tylko narzędzie. To sposób bycia z drugim człowiekiem. To uważność, obecność, autentyczność. To umiejętność rozpoznania, kiedy mówić, a kiedy milczeć. Kiedy inspirować, a kiedy po prostu być obok. I w jaki sposób dzielić się swoją historią, żeby nauczycielowi rosły skrzydła.

A jeśli chcesz doskonalić swoje kompetencje mentorskie, to teraz jest idealny moment, żeby zgłosić się do naszego projektu (więcej informacji i zapisy). Szkolenia obejmują zrozumienie i wykorzystanie mentoringu, coachingu i tutoringu.

 

Beata Michalska

ekspertka projektu „Opracowanie rozwiązań zapewniających dostęp do wysokiej jakości zindywidualizowanego i spersonalizowanego doradztwa metodycznego”

#FunduszeEuropejskie #FunduszeUE

Ośrodek Rozwoju Edukacji realizuje projekty dofinansowane z funduszy europejskich w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój oraz Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa