Skocz do spisu treści

Promyczek

Czasopismo Polskiego Związku Niewidomych dla dzieci młodszych

numer 2, luty 2013

Redakcja:
Ewa Fraszka-Groszkowska (red. naczelna)
Marta Michnowska
Barbara Zarzecka

Kolegium redakcyjne:

Wanda Chotomska
Hanna Karwowska-Żurek
Anna Nowakowska
Małgorzata Pacholec
Magdalena Sikorska

Adres redakcji:
ul. Konwiktorska 9,
00-216 Warszawa

tel.:(22) 831-22-71 wewn. 253 lub (22) 635 19 10

e-mail: promyczek@pzn.org.pl

Uwaga! Jeśli chcesz zamknąć okno a później móc wrócić do ostatnio czytanego artykułu, cofnij się do najbliższego linku "zaznacz" i otwórz go.


Spis treści

KALENDARIUM
Święto zakochanych - MAREK TAŃSKI
Asia Pytasia - HALINA SZAL
Chcę wiedzieć więcej… o złości - KAROLINA PREWĘCKA
Liścik - NATALIA USENKO
Schabik - ZUZANNA ORLIŃSKA
O uczuciach bez wstydu - BARBARA ZARZECKA
Tylko bez całowania! Czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami: Tęsknota - GRZEGORZ KASDEPKE
Ziemia - ANNA PASZKIEWICZ
Dla każdego coś ciekawego
My się zimy nie boimy! - PRZEMYSŁAW BARSZCZ
Ty też potrafisz! Serce z modeliny - EWA KOWALSKA
Ćwicz razem z nami: Magiczna zima - BEATA ORLIŃSKA
Małe co nieco: Podaruj serce na Walentynki
Szalenie karnawałowe zagadki promyczkowe
Uśmiechnij się!
Rozwiązanie zagadek z nr. 1.:



KALENDARIUM

Najważniejsze wydarzenia w lutym

7 II Tłusty Czwartek
11 II Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego
11 II Dzień Dokarmiania Zwierzyny Leśnej
12 II ostatki
13 II Popielec
14 II Dzień Zakochanych (walentynki)

zaznacz i zamknij wróć do góry



Święto zakochanych - MAREK TAŃSKI

Luty sprzyja uczuć burzy
Czternastego wszyscy, którzy
Chcą okazać swą sympatię,
Z inicjałem wyślą kartkę

A w niej szczere jest wyznanie:
J. najbardziej lubi Anię
Jest w niej nawet zakochany -
Więcej nie ma żadnych danych

Teraz zacznie się gdybanie,
Kto tak bardzo kocha Anię
Może to ten Jacek z szóstej...
"Dowiem się albo nie usnę!"

Więc na przerwie wypatruje,
Kto w jej stronę wzrok kieruje
Z tłumu chłopiec się wyłania
"Jestem Jurek", "A ja Ania"

Pierwszy uśmiech, trwa rozmowa
Coś o kinie, coś o lodach
Dzwonek dzwoni, pora wracać
Będzie co dziś opowiadać!

zaznacz i zamknij wróć do góry



Asia Pytasia - HALINA SZAL

Siostrzyczce na walentynki

Moja siostra jest smarkata:
ma niecałe cztery lata,
trochę większa od krasnala,
śliczna zaś jak nowa lala.

Nosek jak naparstek – tyci,
włosy jak jedwabne nici,
krótka grzywka, małe uszka
i uśmiechu dwa serduszka.
Oczka bystre i ciekawe,
zawsze chętna do zabawy.

Czy rysuję z nią obrazki,
czy się bawię w chowanego,
czy wertuję z nią książeczkę,
ona pyta wciąż: „dlaczego?”

Dlaczego koń ma kopyta,
a indyk nosi korale?
Dlaczego struś nie lata,
dlaczego w morzu są fale?
Czemu nosorożec ma róg na nosie,
dlaczego na świnkę mówimy prosię?
I tak od rana do wieczora...
Te jej pytania to istna zmora!

Od tych zagadek w głowie się mąci
mamie, tacie i cioci Kasi.
Tylko dziadek dzielnie to znosi,
uśmiecha się czule do Pytasi
i mówi: – Kto pyta, nie błądzi!

zaznacz i zamknij wróć do góry



Chcę wiedzieć więcej… o złości - KAROLINA PREWĘCKA

Każdy się złości - nawet najspokojniejsze dzieci i najbardziej opanowani rodzice. Złość jest normalna i potrzebna. Niepotrzebne są tylko niektóre zachowania, dlatego trzeba nauczyć się złościć.

Co to za potwór
Złość to bardzo silne uczucie. Potrafi wypełnić w całości, od czubka głowy aż po pięty. Pojawia się z wielu powodów: kiedy na przykład nie można dostać wymarzonej zabawki, szóstki z testu albo najlepsza koleżanka bawi się z kimś innym, a na dodatek przez cały tydzień będzie szlaban na komputer. Gdy tylko złość się pojawi, dobrze jest od razu nazwać i ją i przyczynę jej pojawienia się - „Jestem wściekły, bo brat zepsuł mój samochód!", „Jestem zły, bo nie umiem rozwiązać tego zadania!". Kiedy wiecie, co się z Wami dzieje, kiedy czujecie, że ogarnia Was wściekłość, łatwiej Wam sobie z nią poradzić - możecie w porę powstrzymać się od bicia, przezywania i innych koszmarnych rzeczy!

Jak pokonać złość
Złość trzeba z siebie wyrzucić tak, żeby nikogo, także siebie, przy tym nie skrzywdzić. Najłatwiej pozbyć się złości w ruchu. Jeśli jesteście na podwórku, jak najszybciej biegnijcie tam i z powrotem. Nie przeszło? Pobiegnijcie jeszcze raz. Jeśli jesteście w pomieszczeniu, biegnijcie w miejscu. Tak długo, aż poczujecie, że złość mija. Można też mocno tupnąć, walnąć w poduchę, narysować złość na kartce, a potem tę kartkę podrzeć i wyrzucić. Można ćwiczyć głębokie oddechy lub zacisnąć dłonie i powoli liczyć do dziesięciu (jeśli złość nie minie, liczcie dalej). Można też spróbować odwrócić uwagę od złości: wyjść, odejść, nie patrzeć, pomyśleć o czymś miłym... Złość minie, tak samo jak po burzy wschodzi słońce. Przecież nie pierwszy i nie ostatni raz się złościcie. A może znajdziecie własny sposób radzenia sobie ze złością? Pamiętajcie, że musi być bezpieczny - i dla Was, i dla otoczenia.

Najlepiej przegadać problem
Pamiętajcie o tym, że nie tylko Wy się złościcie. Kiedy ktoś w Waszym otoczeniu się wścieka, nie dajcie się sprowokować. Zamiast myśleć: „Jak on tak mógł!", „Nie mogę tego puścić płazem!", „Chce mnie poniżyć!", lepiej pomyśleć: „Coś mu się stało", „Pewnie ma trudny dzień", „Zrobił to niechcący", „Pewnie się pomylił". A kiedy złość minie, można sobie wszystko wytłumaczyć i wspólnie poszukać rozwiązania problemu. I oczywiście zaplanować wspólną zabawę...

„Świerszczyk”

zaznacz i zamknij wróć do góry



Liścik - NATALIA USENKO

O Tobie dzisiaj marzę
w ten dzień Walentynkowy
i różne śmieszne myśli
przychodzą mi do głowy.

Za oknem pada śnieżek
i drzewa wiatr kołysze,
a ja za Tobą tęsknię
i list do Ciebie piszę.

Chcesz być królewną z bajki?
Ja będę Twym rycerzem!
Zabiję złego smoka
i wdrapię się na wieżę.

Chcesz być kometą piękną?
Ja będę astronomem!
Przed okiem teleskopu
pomerdasz mi ogonem.

Zjadłem Ci kanapki,
rzucałem gąbką mokrą,
a wczoraj wywaliłem
plecaczek Twój za okno…

Ja wiem, że jestem prosiak.
Zostaniesz moją świnką?
No nie złość się już na mnie,
bądź moją Walentynką!

„Świerszczyk”

zaznacz i zamknij wróć do góry



Schabik - ZUZANNA ORLIŃSKA

Nie lubię, kiedy Mama wyjeżdża. Ze szkoły odbiera mnie wtedy Babcia, bo Tata do późna jest w pracy. Babcia jest fajna, piecze dobre ciasto, ale często nie możemy się dogadać. Ja trochę niewyraźnie mówię (chociaż pani logopeda powiedziała, że teraz jest już dużo lepiej niż rok temu), a Babcia czasem zapomina aparatu słuchowego i wtedy gorzej słyszy.
Tego dnia, kiedy Mama pojechała do Krakowa, Babcia okropnie mnie zdenerwowała. Przyszła akurat w połowie meczu. Nie zaczekała, aż skończymy grać, tylko wparowała na boisko, wołając: „Jasiulku, musimy iść do domu!". Myślałem, że zapadnę się pod ziemię. Chłopaki od razu zaczęli wołać do mnie: „Jasiulku! Jasiulku!".
- Umyj ręce, Jasiulku, zaraz będzie obiad - powiedziała Babcia, kiedy wróciliśmy do domu. - Upiekłam pyszny schabik.
- Nie lubię schabiku - odburknąłem.
- Słucham?
- Nie lubię schabiku! - wrzasnąłem. - Lubię kotlety! Albo makaron! Nie chcę tu żadnych schabików!
Zerwałem się od stołu i pobiegłem do mojego pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi. Wysypałem na podłogę wszystkie klocki, ale nie umiałem niczego z nich zbudować. Myślałem o tym, że Tata wróci wieczorem, Mama dopiero w sobotę, a do tego czasu będę musiał tu przesiadywać z Babcią i jeść ten głupi schabik. Czułem, jak straszna złość maszeruje przez całe moje ciało:
- Rrum-tum-rrum-tum - słyszałem jej werble wzywające do boju... Nie, to nie żadne bębny, to ktoś pukał do drzwi. Babcia ostrożnie zajrzała do pokoju.
- Chodź, Jasiulku, pójdziemy na spacer - zaproponowała. - Dobrze ci zrobi, jak się wybiegasz.
Na spacerze nie było jednak ani trochę lepiej. Plac zabaw świecił pustkami, a Babcia nie pozwoliła mi wspiąć się na najwyższe drabinki. Powiedziała, że w razie czego nie da rady się tam wdrapać, żeby mnie ściągnąć. Pozostawał tylko ten niski pomost ze zjeżdżalnią dla maluchów, ustawiony pośrodku piaskownicy. Byłem taki wściekły na Babcię i na cały świat, że mało brakowało, a wybuchłbym i rozpadł się na tysiąc kawałków.
Nagle spostrzegłem długą czerwoną rurę zakończoną u góry czymś w rodzaju lejka. Obok wisiało na łańcuszku wiaderko - można w nim wciągać piasek i wysypywać go rurą z powrotem do piaskownicy. Tak zwykle robią te małe dzieciaki, które się tam bawią. Teraz jednak nie było tam nikogo...
Podszedłem do rury, przyłożyłem do niej usta i ryknąłem ze wszystkich sił.
- Buuuuuu!!!
To był naprawdę głośny ryk. Babcia musiała go usłyszeć, nawet bez aparatu. Myślałem, że będzie na mnie krzyczeć, ale nie odezwała się. Spojrzała tylko uważnie. I nic.
- Buuuuu! Uaaaa! - ryknąłem do rury jeszcze raz i jeszcze raz, i znowu. Ryczałem wciąż, jednocześnie podskakując na pomoście, który chybotał się i trzeszczał.
Nie wiem, ile czasu minęło, lecz w końcu miałem dosyć. Zjechałem po zjeżdżalni prosto pod nogi Babci.
- Lepiej? - zapytała z uśmiechem.
- Lepiej - przytaknąłem.
A potem poszliśmy do domu i zjedliśmy schabik na zimno. I wiecie co? Był naprawdę pyszny!
„Świerszczyk”

zaznacz i zamknij wróć do góry



O uczuciach bez wstydu - BARBARA ZARZECKA

Chcesz wiedzieć o nich jak najwięcej, ale czasem nawet nie wiesz, jak zapytać. Dorośli jakoś nie bardzo palą się, żeby o tym gadać, a jak już zaczynają, to wydaje Ci się, że sami nie bardzo się na tym znają. Na Twoje pytania dają jakieś wymijające odpowiedzi i zazwyczaj kończy się to tak, że tata odburknie „Ja nie wiem, spytaj mamę”, a mama po kolejnym pytaniu odpowie zmieszana: „Wiesz, to są skomplikowane sprawy, wszystko Ci wytłumaczę, jak będziesz trochę starszy”. I weź tu człowieku bądź mądry! A uczucia to przecież poważna sprawa, to codzienne wybory, codzienne problemy i dylematy. To ogromna część naszego życia, czasem słodka i dająca dużo radości, ale często też gorzka i pełna trudności.
Najgorzej z tą miłością. Walentynki są nawet zabawne – można powysyłać trochę smsów, zrobić parę serduszek dla koleżanek i kolegów, i w szkole jest trochę luźniej. Ale po co dorośli bawią się w jakieś kwiatki, czekoladki i romantyczne kolacje? Czy oni naprawdę nie mają poważniejszych spraw?
Łatwiej Ci będzie to wszystko zrozumieć, gdy sięgniesz po książki Grzegorza Kasdepke: „Tylko bez całowania, czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami”, „Kocha, lubi, szanuje, czyli jeszcze o uczuciach” i „Horror… Skąd się biorą dzieci?”. Autor opowiada w nich nie tylko o miłości, ale też o innych uczuciach, które rodzą się w naszym sercu. O tęsknocie, wstydzie, zazdrości, smutku, szczęściu, nienawiści i wielu innych. A w ostatniej z tych książeczek odpowiada na pytanie zadane w tytule, i wcale nie mówi o bocianach i kapuście.
Bohaterami tej serii są rezolutny Bodzio, Grześ, zakochana w nim Rozalka i inne dzieciaki. Są one co prawda trochę młodsze od Ciebie, ale nic nie szkodzi – te książki są dla ludzi w każdym wieku, na pewno niejednym dorosłym też rozjaśniłyby w głowie, a raczej w sercu. Dzieci chodzą do przedszkola, do grupy sympatycznej pani Miłki, która ma z nimi zmartwień co niemiara.
Książeczki są świetnym poradnikiem dla dzieci i dla rodziców, bo na końcu każdej historii znajdują się: opis konkretnego uczucia oraz praktyczne rady do zastosowania na co dzień. Cała seria dostępna jest w formie audiobooków (czyta Zbigniew Zamachowski).

zaznacz i zamknij wróć do góry



Tylko bez całowania! Czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami: Tęsknota - GRZEGORZ KASDEPKE

Pierwszy dzień w przedszkolu nie zawsze jest łatwy.
- Dzień dobry... - rozległ się cieniutki drżący głos. -Mam na imię Miłka, skończyłam niedawno dwadzieścia cztery lata i od dzisiaj będę chodziła z wami do przedszkola.
Pani Miłka, drobniutka, bardzo ładna brunetka, poprawiła spadającą na oczy grzywkę, a potem nerwowo zagryzła wargi. Stojące wokół dzieci omiotły ją zdumionymi spojrzeniami.
- Grupa starszaków jest piętro wyżej - odezwał się wreszcie rezolutny Bodzio. - Ale chyba jest pani trochę przerośnięta.
- Nie, nie, ja nie do starszaków... - zmieszała się pani Miłka. - A właściwie i do starszaków, i do was wszystkich. Będę tu przychodziła opowiadać dzieciom o różnych uczuciach.
- O rany! - skrzywił się Grześ. - Znowu coś dla bab!
- Nie dla „bab" - krzyknęła rozzłoszczona Zosia - tylko dla „kobiet"!
- Poza tym uczucia są fajne - Rozalka zatrzepotała powiekami. - Będzie coś o całowaniu?
Pani Miłka otarła pot z czoła.
- Zobaczymy - uśmiechnęła się blado. - Przecież są różne uczucia: miłość, strach, złość, gniew... Nie wszystkie okazujemy, całując się.
- Właśnie - poparł ją Grześ. - Całujemy, gdy chcemy kogoś zdenerwować. Tak przynajmniej robi Rozalka!
- Wcale nie! - wzburzyła się Rozalka. - Ale nie powiem, dlaczego cię całuję!
- No i dobra! - obraził się Grześ.
Gdyby nie obecność pani Miłki, z pewnością doszłoby do straszliwej awantury.
- Widzę, że będziemy mieli o czym rozmawiać - pokiwała głową pani Miłka. - Ale najpierw przedstawię wam mojego pomocnika. Co niedziela występuje w teatrze dla dzieci, a w pozostałe dni zgodził się mi pomagać. Oto najprawdziwszy teatralny pajacyk!
Ku zdumieniu dzieci pani Miłka wskazała puste miejsce za swoimi plecami. Pajacyka jednak nie było ani tam, ani nigdzie obok!
- Może to ten przy drzwiach? - zapytał czujny jak zwykle Rafałek.
Rzeczywiście, pajacyk siedział przy drzwiach i patrzył smętnym wzrokiem na klamkę.
- Coś nie tak? - zaniepokoiła się pani Miłka. Pajacyk nawet nie drgnął.
- Pewnie tęskni! - przyszło nagle do głowy Bodziowi. - Ja też tęskniłem pierwszego dnia!
- Tęskni? - zdziwiła się pani Miłka.
- Czyli smuci się, że nie jest z rodzicami - wyjaśnił Grześ. - W domu.
- Myślicie, że teatralne pajace mają rodziców? - Rafałek zmarszczył w zamyśleniu brwi.
- Oj, nieważne! - prychnął Bodzio. - Jeśli nie tęskni do rodziców, to może do kolegów z teatru!
Zapadło milczenie.
- To co z nim zrobimy? - spytała zmartwiona pani Miłka.
- Mogę go pocałować - zaproponowała Rozalka.
- Przestań, dobrze?! - zdenerwował się Grześ. - Chcesz go jeszcze bardziej rozdrażnić?!
Rozalka umilkła obrażona.
- Może po prostu pobawimy się z nim - wymyśliła Zosia. - W coś, w co on lubi się bawić.
- A skąd wiesz, w co on lubi się bawić? - Rafałek spojrzał na Zosię badawczo.
- Na pewno w teatr - powiedziała Zosia. - Prawda, pajacyku?
Pajacyk drgnął, a potem zerknął na dzieci z uśmiechem.
No, proszę, jaka ta Zosia mądra!

Tęsknota - uczucie braku kogoś (na przykład rodziców) lub czegoś (na przykład ukochanej zabawki czy domu), które często wywołuje smutek albo niepokój. Na szczęście tęsknota szybko mija - i nikt potem do niej nie tęskni.

Jeżeli zauważyłeś/aś, że Twoja koleżanka lub Twój kolega tęskni, to:
- powiedz o tym pani nauczycielce;
- wymyśl zabawę, która spodoba się Twoim tęskniącym koleżankom czy kolegom;
- podziel się z nimi jakimś smakołykiem.

Porozmawiaj z dziećmi o tęsknocie. Wspólnie przypomnijcie sobie:
- kiedy i do kogo (do czego) tęskniliście?
-jak długo wówczas trwało to uczucie?
- co sprawiło, że tęsknić przestaliście?

zaznacz i zamknij wróć do góry



Ziemia - ANNA PASZKIEWICZ

Oto najdroższa ludziom planeta,
znaleźć gdzieś drugą – rzecz niepodobna!
Istna z niej perła w wielkim kosmosie,
w cenne i liczne złoża zasobna.

Choć czasem zagrzmi jakimś wulkanem
lub się zatrzęsie z żalu i złości,
choć czasem wodą z brzegów wystąpi,
nie chce wyrządzić krzywdy ludzkości.

Przecież i matka karci swe dzieci.
Musi więc Ziemia różnych gróźb użyć,
by nam przypomnieć tę prostą prawdę:
„Chcę także Waszym prawnukom służyć”.

zaznacz i zamknij wróć do góry



Dla każdego coś ciekawego

Ziemia to rzeczywiście wyjątkowa planeta. Jako jedna jedyna zamieszkiwana jest przez ludzi. Jej wiek oblicza się na 4 miliardy 600 milionów lat. Wyjątkowe warunki, które umożliwiły rozwój różnorodnych form życia, zapewniła przede wszystkim woda, która jest najczęściej spotykanym płynem na Ziemi, oraz powietrze z odpowiednią zawartością tlenu. Oglądana z kosmosu Ziemia jest naprawdę piękna i zasługuje na miano błękitnej planety, bo w tym właśnie kolorze widać ją z kosmosu.

Xxx
Ziemia jest jedną z planet obiegających Słońce, co odkrył polski astronom, Mikołaj Kopernik, na początku XVI wieku. Odległość naszej planety od Słońca wynosi 150 milionów kilometrów. Obieg Ziemi wokół Słońca jest przyczyną występowania pór roku. Jedynym naturalnym satelitą Ziemi jest Księżyc.

Xxx
Doba to czas potrzebny Ziemi, aby obrócić się raz wokół własnej osi. Prędkość, z jaką porusza się Ziemia po orbicie wynosi prawie 30 kilometrów na sekundę. Kiedy wirująca Ziemia odwraca się ku Słońcu, następuje dzień, a kiedy odwraca się od niego – noc. Czas poruszania się Ziemi po orbicie wynosi troszkę ponad 365 dni, czyli znany wam rok kalendarzowy. Ta niewielka nadwyżka wyrównywana jest poprzez tak zwany rok przestępny, który następuje co 4 lata i wtedy luty ma o jeden dzień więcej.

Xxx
Większą część Ziemi, bo ponad 70 procent, pokrywa woda. Największe oceany to: Ocean Spokojny, czyli Pacyfik, Ocean Atlantycki (Atlantyk) i Ocean Indyjski. Nad powierzchnię mórz i oceanów wystaje 7 kontynentów. Są to: Europa, Azja, Afryka, Ameryka Północna, Ameryka Południowa, Antarktyda, Australia i Oceania.

Xxx
Ziemia jest w stanie ciągłych zmian, które się dokonują zarówno ponad, jak i pod jej powierzchnią. Niektóre góry rosną, a inne maleją. Podobnie dzieje się z wodami: niektóre zbiorniki wysychają, a w innych zwiększa się poziom wody, czasem niebezpiecznie. Większość wybuchów wulkanów i trzęsień ziemi powodują ruchy ogromnych płyt tektonicznych, które znajdują się pod powierzchnią ziemi.

Xxx
Od początków życia na Ziemi wyginęło wiele gatunków roślin i zwierząt. Słyszeliście na pewno o wymarciu dinozaurów 65 milionów lat temu. Uczeni przypuszczają, że mógł to być skutek kosmicznej katastrofy: uderzenia o Ziemię ogromnego meteoru. Inni sądzą, że na skutek wzmożonej aktywności wulkanów, pyły, gazy i chmury zasłoniły Słońce, co przyczyniło się do wymarcia roślin oraz zwierząt pozbawionych pokarmu.

Xxx
Dziś największym zagrożeniem dla przyrody jest ingerencja człowieka: niszczenie środowiska naturalnego, polowania, kolekcjonerstwo oraz zanieczyszczenie. Trzeba pamiętać, że żaden żywy organizm nie może funkcjonować w odosobnieniu. Każdy ma jakiś związek z innymi przedstawicielami gatunku i z otaczającym go środowiskiem. Całość tworzy ekosystem.

zaznacz i zamknij wróć do góry



My się zimy nie boimy! - PRZEMYSŁAW BARSZCZ

Każdy, kto lubi słodkie pączki, wie jaki dzień kończy karnawał. Dla niektórych to jeden z najważniejszych dni w roku - Tłusty Czwartek. Przed cukierniami ustawiają się wówczas długie kolejki, a głównym tematem rozmów jest liczba lukrowanych pączków, jakie udało się nam zjeść. W tym okresie swoje święto obchodzą także zwierzęta - 11 lutego ustanowiono Dzień Dokarmiania Zwierzyny Leśnej.
Tak naprawdę to wspólne święto wszystkiego, co się zieleni, tego co skacze, fruwa i pływa oraz ich miłośników, którzy codziennie pracują dla dobra przyrody. Bo dbać o naturę trzeba nie tylko od święta, ale codziennie.
W mroźne, zimowe dni do lasu poczęstunek dla zwierząt przywożą leśnicy i myśliwi. W paśnikach wykładają pachnące siano, w karmnikach nazywanych podsypami wysypują ptakom ziarno, a w lizawkach bryły smakowitej soli. Wiedzą, w czym najbardziej gustują sarny i jelenie, co smakuje dzikom a co lubią kuropatwy i zające. Wiedzą też, że leśne zwierzęta powinny pozostać dzikie i same szukać sobie pożywienia, dlatego też dokarmia się je tylko w okresie, kiedy z powodu silnych mrozów i grubej warstwy śniegu nie mogą schrupać korzenia dzikiej marchwi, posilić się szczawikiem zajęczym lub liśćmi niedźwiedziego czosnku.
Dokarmianie zwierząt leśnych najlepiej pozostawić więc specjalistom, którzy wiedzą, czego im potrzeba i potrafią umiejętnie pomagać, a nie szkodzić, oduczając zwierzęta samodzielności. Sami pamiętajmy natomiast o wszystkim, co żyje wokół nas nie tylko 11 lutego, ale każdego dnia.
Z leśnym pozdrowieniem: Darz Bór!

zaznacz i zamknij wróć do góry



Ty też potrafisz! Serce z modeliny - EWA KOWALSKA

Witajcie, Czytelnicy!
Walentynki coraz bliżej, a Wy wciąż nie wiecie, co sprezentować osobie, którą lubicie? Przedstawiam propozycję prostego serca – wisiorka. Samodzielnie wykonany podarunek sprawi Waszej sympatii wielką radość. Przekonajcie się sami!

Materiały potrzebne do wykonania pracy:
modelina (czerwona, różowa, biała);
foremka do ciastek w kształcie serca;
wykałaczka lub zapałka;
wałek;
garnek;
oliwka dla dzieci.

Sposób wykonania:
1. Przygotujcie kilka kolorów modeliny. Niewielką porcję ugniatajcie do zmiękczenia.
2. Zróbcie cienkie wałeczki z modeliny i poukładajcie jeden przy drugim, lekko dociskając DO SIEBIE, by połączyć elementy.
3. Następnie delikatnie je rozwałkujcie, by uzyskać płaską powierzchnię o średnicy około 3 – 5 cm.
4. Teraz przy pomocy małej foremki do ciastek wytnijcie z modeliny serca.
5. Wykałaczką lub przy pomocy zapałki zróbcie dziurki do powieszenia serduszek.
6. Poproście teraz kogoś dorosłego o pomoc. Serca z modeliny należy umieścić w naczyniu z ciepłą wodą i gotować około 10-15 minut. Po wyjęciu z wrzącej wody musimy poczekać, aż wystygną. Następnie nacieramy je oliwką, by odzyskały głębię koloru.
7. Proponuję wykonać kilka lub kilkanaście serduszek. Z pewnością jest wiele osób, które lubicie i chcielibyście obdarować tym miłym prezentem.

zaznacz i zamknij wróć do góry



Ćwicz razem z nami: Magiczna zima - BEATA ORLIŃSKA

Czy nie uważacie, że zima to magiczny czas? Wystarczy, że lekko ściśnie mróz, poprószy biały puszysty śnieg, a już wszystkim jest raźniej i weselej. Nawet największe mruki się uśmiechają. Jak to się dzieje?
Może dlatego, że świat o tej porze roku jest naprawdę piękny. A może dlatego, że czeka nas wiele wspaniałych zabaw, w które możemy bawić się tylko zimą. Jednak, żeby zażyć choć trochę tej radości, trzeba koniecznie wyjść na dwór. Tym razem proponuję kilka zabaw, przy których na pewno odzyskacie dobry humor.

Bitwa na śnieżki
Podzielcie się na dwie drużyny. Wyznaczcie pole bitwy. Przygotujcie amunicję, czyli kilka średniej wielkości kulek śniegowych. Wyznaczcie kogoś, kto da sygnał do bitwy, a także będzie liczył trafienia, i…
DO ATAKU!!!
Pamiętajcie jednak, żeby nigdy nie celować w twarz i uważajcie, aby w kulce nie było kamieni, szkieł czy patyków.
Aby zabawa była jeszcze ciekawsza zbudujcie z dużych kul śniegowych mur obronny, który może być jednocześnie fortecą albo może dzielić pole walki na dwie części.

Sokole oko
Ulepcie śniegowego bałwana czy jakiegoś potwora. Postawcie mu na głowie kapelusz albo inne dowolne nakrycie. Ustalcie miejsce, z którego będziecie rzucać do celu. Rzucamy oczywiście śniegowymi kulkami. Wygrywa ten, kto ma oko sokoła, czyli kto strąci nakrycie i tym samym najcelniej rzuca.

Budowanie lodowego domku
Do tej zabawy potrzebnych jest kilkoro dzieci i dużo klejącego się śniegu. Można też wykorzystać kilka przedmiotów przyniesionych z domu, np.: prostokątną foremkę do ciasta - do produkcji śniegowych cegieł, wiaderko – do zrobienia stołu, czy miskę – do wykonania krzesełek w Waszym domku. Dorośli pomogą wybudować okna, a może nawet dach?

Śnieżne postaci
Ze śniegu można ulepić dosłownie wszystko, co tylko podpowie wyobraźnia: ludziki, zwierzęta, rośliny, ufoludki czy okrutne stwory. Ruszcie więc głową i do dzieła!
Jeśli chcecie, aby Wasze postaci były kolorowe, przygotujcie w domu kilka słoiczków z rozcieńczonymi farbami i polejcie nimi swoje śnieżne dzieła. Efekt jest niesamowity.

Śnieżny tor przeszkód
Dzielimy się na dwie drużyny. Budujemy ze śnieżnych kul tor przeszkód. Ustalamy linię startu i miejsce, do którego każdy zawodnik ma dotrzeć. Wygrywa ta drużyna, która szybciej pokona i po drodze nie zniszczy toru. Aby urozmaicić zabawę, trasę można pokonywać np. tyłem, na jednej nodze itp.

Przeciąganie liny
Do tej zabawy potrzebna jest lina lub długa skakanka. Zbudujcie śnieżny, podłużny wał. Podzielcie się na dwie równe drużyny i ustawcie się po dwóch stronach wału. Na sygnał oba zespoły próbują przeciągnąć linę na swoją stronę. Nie ma osoby, która przy tej zabawie nie zanosiłaby się od śmiechu!
Mam do Was prośbę, zaproście czasami do swych zabaw na śniegu także dorosłych. Oni tak rzadko się uśmiechają. Jestem pewna, że śnieżne harce sprawią im wielką frajdę i poprawią humor. Magiczna zima działa bowiem jednakowo na dużych i małych.

zaznacz i zamknij wróć do góry



Małe co nieco: Podaruj serce na Walentynki

Nie lubisz zwyczajnych laurek? Nie masz talentu plastycznego? A może osoba, którą bardzo lubisz jest wyjątkowym łasuchem? Zamiast kartki mamy dla Ciebie inny świetny pomysł na prezent – serce na talerzu.

Możesz wykonać samodzielnie słodką wafelkową walentynkę, opakować ją w piękny papier i wręczyć komuś, kto jest dla Ciebie ważny. Albo przygotować na walentynkowe śniadanie lub kolację serduszko z jajka dla swoich rodziców. Jest to dość trudne, więc lepiej zrób je wspólnie z tatą dla mamy albo z mamą dla taty.

Słodkie serce

Składniki:
wafle tortowe w kształcie serca;
słoik dżemu wiśniowego;
słoik nutelli.

Przygotowanie:
Pierwszy wafel posmaruj dokładnie nutellą, ułóż na nim drugi i lekko dociśnij. Na nim rozsmaruj dżem, połóż kolejny wafel i znowu dociśnij. Rób tak, smarując na zmianę nutellą i dżemem, aż skończą Ci się wafle. Torcik owiń folią aluminiową, połóż na nim deskę do krojenia, a na nią coś ciężkiego (na przykład grubą książkę kucharską). Żeby wafelki dobrze się skleiły, walentynka musi około godzinkę poleżeć.

Serduszko z jajka

Składniki:
Jajko;
pałeczka do chińskich potraw lub inny grubszy patyczek;
karton;
2 gumki recepturki.

Przygotuj jajko na twardo: umyj je, ostrożnie włóż łyżką do wrzątku i gotuj około 10 minut. Weź karton (można wyciąć z opakowania po mleku) i zegnij na pół. Gdy jajko będzie jeszcze ciepłe, obierz je ze skorupki, połóż wzdłuż w zgięciu kartonu, a pośrodku jajka ułóż okrągłą pałeczkę (albo patyczek). Dociśnij ją i przymocuj do kartonu z dwóch stron gumkami recepturkami. Pałeczka powinna się zatapiać w jajku, ale go nie przecinać. Zostaw jajko na około 10 minut, a następnie przetnij je w poprzek na pół, tak by powstały dwa serca. Żółtka również zmienią kształt i teraz będą żółtymi serduszkami. Odetnij połówkom spód, aby stabilnie leżały na talerzu. Możesz oczywiście zrobić kilka jajek-serc, ale wtedy na pewno potrzebna Ci będzie pomoc.
Życzymy smacznego i dużo serca do gotowania!

zaznacz i zamknij wróć do góry



Szalenie karnawałowe zagadki promyczkowe

1. Gdy na zabawę się wybieramy,
na twarz ją zakładamy.
kapelusz na głowę
i przebranie gotowe!
2. Strzępki kolorowe
w powietrzu fruwają,
na rozbawiony tłum
wolno opadają!

3. Z barwnego papieru
wstążki poskręcane,
ściany na zabawie
są nimi dekorowane.

4. Włoskie miasto z kanałami,
gdzie się pływa gondolami.
Karnawał najbardziej znany
tam właśnie jest organizowany.

5. Z hukiem i błyskiem
w niebo strzelają,
kolorami i kształtami
wszystkich zadziwiają.

6. Ostatnia impreza
przed Popielcową Środą,
na której wszyscy jeszcze
karnawał świętować mogą.

7. Raz do roku
święto łakomczuchów -
pączki i faworki
trafiają do brzuchów.

8. Z muzyką i tańcami
impreza karnawałowa,
kotyliony, przebierańcy,
zabawa jest wystrzałowa.

ukryte słowo
Odgadnij słowa zawierające wyraz: puch.
1. Nagroda w zawodach sportowych
2. Większy brat sowy
3. Miś Kubuś
4. ślad po uderzeniu albo oparzeniu
5. Kuzynka żaby
6. Roślina o wielkich liściach rosnąca w lesie lub nad brzegiem jeziora

Co można znaleźć w panoramie?
Odgadnij słowa ułożone z liter zawartych wwyrazie: panorama.
1. Razem z panią
2. Mieszkanie lisa i borsuka
3. Dla lustra lub obrazu
4. Dwoje
5. Naftowa
6. Dzięki niej znamy drogę
7. Skaleczenie
8. O świcie
9. Do mycia podłogi

zaznacz i zamknij wróć do góry



Uśmiechnij się!

Dlaczego ptaszysko siedzi na zegarze?
Bo chce być na czasie.

W poszukiwaniu poczty
Nowak odśnieża ścieżkę. Nagle sąsiadka wypada z domu, podchodzi do furtki, zagląda do skrzynki na listy, po czym zatrzaskuje ją i zdenerwowana wraca do domu. Po chwili wychodzi znowu. Zagląda do skrzynki, zatrzaskuje ją i biegiem do domu. Po kwadransie sytuacja znów się powtarza. Nowak nie wytrzymuje i pyta:
– Czy coś się stało, pani sąsiadko?
– Stało się! Stało! To ten mój głupi komputer! Ciągle mi mówi: „Masz pocztę”.

Koniecznie jabłkowy
Kasia leci samolotem. Stewardesa pyta, co podać do picia.
– Poproszę orange juice, ale żeby był jabłkowy!

Jaki dziś dzień?
– Tato, czy dzisiaj jest piękny dzień?
– Raczej nie... A dlaczego pytasz?
– Bo pani od polskiego powiedziała, że pewnego pięknego dnia przeze mnie zwariuje.

Dzieci w przedszkolu
– Piotrusiu, co jesz? – pyta pani.
– Mięsko – odpowiada chłopczyk. – A skąd masz?
– Przypełzło.

Dobra i zła wiadomość
Kapitan „Titanica” wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom:
– Mam dwie wiadomości – dobrą i złą. Od której mam zacząć?
– Od złej.
– Za chwilę nasz statek zatonie.
– A ta dobra?
– Dostaniemy mnóstwo Oscarów.

Pociąg
– Tato, wiesz, który pociąg ma największe opóźnienie?
– Nie mam pojęcia, synu.
– Ten, który mi obiecałeś na gwiazdkę.

Zdziwiona mama
Mama pyta Jasia:
– Dokąd idziesz z mapą i kompasem?
– Posprzątać swój pokój.

***
Jaś chwali się Grzesiowi
– A my w domu mamy wszystko – mówi chłopak.
– Skąd wiesz? – dziwi się Grześ.
– Bo kiedy tata wrócił z delegacji i przywiózł ze sobą gitarę, to mama powiedziała, że tylko tego nam brakowało.

***
- Dlaczego lisica kładzie papryczkę chili na telewizorze?
- Bo chce mieć ostry obraz.

Ostrzeżenie
Mama ślimak ostrzega swoje dzieci: – Nie przechodźcie przez ulicę, bo za dwie godziny
będzie przejeżdżał tędy autobus.

zaznacz i zamknij wróć do góry



Rozwiązanie zagadek z nr. 1.:

Zagadki: 1. foka, 2. pingwin, 3. igloo, 4. wieloryby, 5. Inuici, 6. sanie, 7. morsy, 8. zorza polarna.
Ukryte słowo: 1. krawędź, 2. krawat, 3. kram, 4. kran, 5. kradzież, 6. krata, 7. krab, 8. kraj, 9.
krach, 10. krakanie.
Dwuznaczności: 1. lód, 2. bałwan, 3. płatek, 4. zaprzęg, 5. kożuch.

zaznacz i zamknij wróć do góry

Wersja offline wygenerowana automatycznie.
Copyright © 2009 Pochodnia. Wszelkie prawa zastrzeżone.